Co aktualnie czytacie?

Temat prosty więc przechodzimy do rzeczy. Ja właśnie kończę "Na glinianych nogach" Prachetta i stwierdzam, że jego cykl o Straży Miejskiej jest po prostu GENIALNY. Czytałem jego inne książki - nie były złe ale też nie byłem nimi zachwycony. Natomiast cykl o Straży po prostu miażdży. Składają się na niego: Straż! Straż!, Zbrojni, Na glinianych nogach, Bogowie honor Ankh Morpork, Piąty elefant, Prawda i Potworny regiment.

Oprócz tego jestem w trakcie czytania Mrocznej Wieży.

Słyszałem, ze na glinianych nogach jest rzeczywiście świetne Smile

A ja antyfan książki Laughing

czytam sobie drugi raz Harry Potter i Insygnia Śmierdzi. Poczciwa, dobrze napisana książeczka Smile

ja obecnie czytam Wyklętego Mastertona

Polećcie mi panowie jakąś dobrą niedługą książęczkę, bo nie wiem co czytać Laughing

Ja bym Ci poradził coś z Pratchetta. Książki idealne na lato no i niezbyt długie (do 300 stron każda). Mozna się pośmiac i rozerwać. Wbrew pozorom lepiej na początek wziąć któryś z późniejszych tomów a pierwsze (i cały cykl o Rincewidndzie) zostawić sobie na potem.

Pocztytym, spradzim Laughing

ja skończyłem Wyklętego i czytam Podpalaczy Ludzi, potem wezmę się za Hobgobilna.
Jeżeli cos z horrorów to polecam Manitou coś koło 200 stron

Wolę fantsy Sad

to w takim razie moze coś z DragonLance łatwo się czyta i większość nie jest za długa

Dzięki za rady, popatrzę na te książki, może któraś mnie zainteresuje Smile

Ide do księgarni szukać Connana.

ja ostatnio czytałem Conan Godzina Smoka. Książka jak na Conana przystało prosta i łatwa w odbiorze. Obecnie czytam Conan Bohater i rozwalił mnie jeden tekst, gdy Conan walczył z jakimś tam elitarnym zabójcą(obaj byli w tym samym wojsku) i gdy barbarzyńca chciał tamtego zabić, to zabojca był szybszy i skaleczył Conana. Potem powedział:Kobra uderza szybko, ale mangusta szybciej. Gdy Conan ubił wroga dziewczyna powiedziała do niego:Moja wielka, biedna mangusta Smile

albo Juma powiedział do Conana widzisz nawet głupkowaty Orwad jest niezadowolony Smile

Wojciech Cejrowski i Rio Anaconda Smile

Nie byłbym sobą gdybym nie czytał 2-3 książek na raz Wink

. Tak więc : "Pożeglować do Sarancjum" Guya Gavriela Kaya, "Solaris" Stanisława Lema i dorywczo opowiadania z "Retrospektywy 2" George'a Martina.

Ojciec Chrzestny - Mario Puzo (właściwie dzisiaj zakończony) i Smętarz dla zwierzaków Kinga.

Ja się biorę teraz za "Kamienie na szaniec", gdyż jest to moja lektura. Wink

Wypada zaliczyć. Wink

A oprócz tego dobiorę chyba jeszcze coś Lema albo "Dzień Szakala" gdyż leżą u mnie na półce, a wartałoby przeczytać naprawdę dobrą książkę. Wink

Kamienie na Szaniec są ogólnie spoko ale odpycha fakt, że to jest lektura. Cała ta późniejsza analiza, charakterystyka bohaterów itd to gwałt na książce. Ile ja już książek z tego powodu znienawidziłem, nawet Trylogię Sienkiewicza mi obrzydzili.

ja jyż Kamienie przeczxytałem, nawet kartkówka była Wink

ogólnie książjka zła nie jest jedynie jak napisał Pasta te omawianie, charakterystyka są denerwujące.
Obecnie czytam A.Pipliuk Norweski Dziennik tom I Ucieczka i Mroczną Połowę Kinga

Skończyłem 15 minut temu "Pożeglować do Sarancjum", wczoraj "Solaris", więc zabieram się za coś nowego. Marcel Proust "Sodoma i Gomora" i "Kongres futurologiczny" Lema.

EDIT :
Skończyłem powyższe. Oto kolejka na najbliższych parę dni :
- "Dom Burz" Iana MacLeoda
- "Zamieć" Stephensona
- "Prawda" Terry Pratchett (po raz drugi)
- "Afgańczyk" Frederick Forsyth
- "Czerwony Sztorm" Tom Clancy
- "Królowie Heretycy" Paul Kearney (ciekawe jak to jest czytać cykl od środka?)

Cytat:

- "Afgańczyk" Frederick Forsyth
- "Czerwony Sztorm" Tom Clancy

Afgańczyka czytałem ale według mnie beznadziejny. Na dodatek strasznie wkurzające są te wszystkie arabskie nazwy i imiona. Można się w tym nieźle poplątać.
Z kolei Czerwony Sztorm bardzo mi się podobał. Zresztą na Clancym jeszcze się nie zawiodłem. Nie jestem jakimś jego szczególnym fanem ale z tego co na razie czytałem wszystko było przynajmniej solidne.

Aktualnie czytam Potworny Regiment Pratchetta i jak zwykle przy Pratchettcie jestem wniebowzięty. Zachwyca mnie sposób w jaki ten gość żartuje sobie na tematy seksualne. Tak jakby wstydliwie, nigdy nie mówi niczego wprost, owija w bawełnę i wychodzi mu to po prostu genialnie.