Forum www.fantasyfield.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Co aktualnie czytacie? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Ojciec Dyrektor
Hobbit



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 138 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wodzisław Śl, Silesia, Poland

PostWysłany: Wto 17:14, 18 Lis 2008 Powrót do góry

Cytat:
Z kolei Czerwony Sztorm bardzo mi się podobał. Zresztą na Clancym jeszcze się nie zawiodłem. Nie jestem jakimś jego szczególnym fanem ale z tego co na razie czytałem wszystko było przynajmniej solidne.


Ja tak. Uwielbiam go, ale RS jest po prostu nudny jak flaki z olejem dla mnie. Zresztą Kalam ma to ode mnie ;D.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wtorkowy szał moszny
Moderator



Dołączył: 07 Cze 2008
Posty: 509 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:50, 18 Lis 2008 Powrót do góry

Mi z Clancy'ego najbardziej podobało się Polowanie na Czerwony Październik. Ale to pewnie wynika też po części z tego, że swego czasu miałem "banię" na okręty podwodne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AntropomorfizującyNonsens
Hobbit



Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 118 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czyżowice

PostWysłany: Wto 19:40, 18 Lis 2008 Powrót do góry

Pasta napisał:
Afgańczyka czytałem ale według mnie beznadziejny. Na dodatek strasznie wkurzające są te wszystkie arabskie nazwy i imiona. Można się w tym nieźle poplątać.
Z kolei Czerwony Sztorm bardzo mi się podobał. Zresztą na Clancym jeszcze się nie zawiodłem. Nie jestem jakimś jego szczególnym fanem ale z tego co na razie czytałem wszystko było przynajmniej solidne.


We'll see. Póki co skończyłem zaledwie "Dom Burz". Ciekawa, solidna pozycja New Weird z zadatkami na arcydzieło, takie jakim były "Wieki Świata". Coś niecoś brakło. Rzeknę słówko o fabule - może kogoś zainteresuje. Arcycechmistrzyni cechu Telegrafistów podróżuje po europejskich uzdrowiskach chcąc wyleczyć swojego jedynego syna, Ralpha. Trafia do Invercombe, na wschodnim wybrzeżu Anglii, tajemniczego miejsca gdzie został wynaleziony eter - coś na kształt magii. Niedaleko Invercombe leży Einfell - osada Odmieńców, ludzi, którzy przeholowali z eterem. Alice Meynell może upatrywać w tym miejscu szansy na uzdrowienie syna. Napisałbym coś więcej o fabule, ale nie chcę spojlerować.

Pochylmy się czule, ze skalpelem, nad składowymi książki. Głównym atutem powieści jest język. Autor tworzy niezwykle plastyczne opisy - wszystko zlewa się w malownicze obrazy i uderza nas po oczach. O tak - BUM! Widać ogromne wyczucie autora - gdzie trzeba tworzy rozbudowane opisy, a gdzieniegdzie za pomocą trzech słów przenosi czytelnika do świata przedstawionego, jako jedną z postaci. Tej książki się nie czyta - ją się czuje! Zdecydowanie jeden z najlepszych pisarzy anglojęzycznych pod tym względem. Niestety język jest jedynym aspektem powieści do którego przyczepić się nie sposób. DŻIZAS CO TO RECENZJA? Krótko - postacie są dobrze nakreślone, z perfekcyjną Alice Meynell i stosunkowo słabym Kladem. Fabuła jest dobra, ale nierówna. Pierwsza i druga część to niezwykle wysoki poziom. Niestety początkowo dobre wrażenie psuje część trzecia - autorowi wymyka się nieco świat spod kontroli. Sam świat przypomina nieco XIX XX wieczną Amerykę. Północ i Południe zastępują Wschód i Zachód - wschód, wysługujący się niewolnikami i zachód, głównie biurokraci. Na osobną wzmiankę zasługuję tzw. mały przemyt jakiego dopuszczają się mieszkańcy wschodu. Ów mały przemyt, nie jest uważany za zło, bardziej za normalność. Jest to sposób na ominięcie barier celnych przez wielkich, możnych... arcyżebraków! Przemycają takie cenne rzeczy jak cukier, kawę czy eter. Zwykle jakiś możniejszy pan finansuje całą akcję, wykonanie pozostawiając miastowym. Oczywiście nie bezinteresownie. Wiąże się z tym jeszcze kilka zagadnień, ale nie chcę zespoilerować tego tekstu Wink. Moim skromnym zdaniem był to najciekawszy aspekt życia wschodnich. Równie ciekawym zagadnieniem był powód odrzucenia, skądinąd słusznej i udowodnionej kilkakrotnie, teorii adaptacji środowiskowej, do której ujawnienia ludzkość jeszcze nie dojrzała. MacLeod doskonale oddaje tym obraz aktualnego społeczeństwa ludzi. Wracając do składowych; autor czerpie sporo z, piszącego w podobnym okresie, Dickensa. Nie rzuca się to w oczy, wręcz przeciwnie, tylko dodaje powieści smaczku.

Reasumując - warto przeczytać. Solidna pozycja z nowego nurtu fantastycznego - New Weird. Zresztą cały New Weird jest godzien uwagi - wprowadza sporo świeżości do spróchniałej nieco fantastyki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AntropomorfizującyNonsens dnia Wto 20:06, 18 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)