Forum www.fantasyfield.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Moje opowiadanie Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Wtorkowy szał moszny
Moderator



Dołączył: 07 Cze 2008
Posty: 509 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 1:48, 22 Lis 2008 Powrót do góry

Tak więc znowu zacząłem co nieco skrobać. Będę wrzucał tutaj co jakiś czas po kilka akapitów i liczę na konstruktywną krytykę. To zawsze mobilizuje do dalszej pracy. A dlaczego decyduję się wrzucać po kilka akapitów a nie na przykład całych rozdziałów? Bo z doświadczenia wiem, że jak tekst jest za długi to nikomu się tego nie chce czytać Wink . Tak więc dzisiaj wstęp, a właściwie to część wstępu.


Jesienią 1920 roku wojska bolszewików znalazły się w trudnym położeniu. Armia Polska po odniesieniu, słynnego już ,zwycięstwa pod Warszawą parła przed siebie niczym taran. Silnie bronione Grodno miało stać się jej kolejnym celem.
Stanisław Wroński siedział w okopie i palił papierosa. Był doświadczonym żołnierzem. Brał udział w największych bitwach Wielkiej Wojny. Walczył wtedy w mundurze niemieckim. Kiedy odrodziła się Rzeczpospolita, natychmiast wstąpił do Wojska Polskiego. Uczestniczył w całej kampanii przeciwko bolszewikom. Miał zadatki na oficera, jednak karierę skutecznie stopował jego charakter. Zawsze mówił to co myśli a takie zachowanie nie przysparzało mu przyjaciół wśród wojskowych elit.
Wroński wychylił głowę z okopu. Łagodnie opadające zbocze było poorane okopami i zasiekami. W oddali Niemen leniwie toczył swe zielonkawe, spokojne wody. Nad rzeką kołysał się most pontonowy, przy którym bezustannie pracował korpus inżynieryjny. Po drugiej stronie byli bolszewicy. W tym momencie polska artyleria ostrzeliwała ich pozycje wypełniając ciszę hukiem wystrzałów i świstem latających pocisków.
- Chłopaki z inżynieryjnego prawie skończyli – odezwał się Wroński do stojącego obok żołnierza - Zaraz zaczniemy atak, bądź gotowy.
Żołnierz nieznacznie skinął głową i zapalił papierosa. Wpatrywał się w horyzont. Wroński poklepał go po ramieniu, rzucił krótkie “będzie dobrze” i poszedł w stronę siedzącego w pobliżu kolegi.
- Jak twoja noga Francuzik? - zapytał siadając obok.
- W porządku – odpowiedział tamten – Po ranie, została już tylko śliczna blizna.
- Kolejna do kolekcji, co? - uśmiechnął się Wroński.
Francuzik odwzajemnił uśmiech. Był młodym człowiekiem o czarnych włosach i ciemnoniebieskich oczach. Mógłby uchodzić za przystojnego gdyby na jego twarzy nie odcisnęły się trudy wojny. Na prawdę nazywał się Robert Wysocki. Podobnie jak Wroński brał udział w Wielkiej Wojnie, lecz w przeciwieństwie do niego walczył po stronie francuskiej. Przed wojną mieszkał w Paryżu – właśnie temu zawdzięczał swoje przezwisko.
Żołnierze siedzieli przez chwilę paląc na zmianę jednego papierosa kiedy nagle zrobiło się zadziwiająco cicho. Artyleria zakończyła ostrzał. Wysocki poderwał się na równe nogi i spojrzał w oczy kolegi.
- Zaczynamy? - zapytał niemal bezgłośnie.
Wroński pokiwał głową i również powstał. Wypatrywał oficera. Wiedział, że ten lada moment da sygnał do ataku. W końcu go zauważył. Stał na niewielkim wzniesieniu i trzymał w ręku obnażoną szablę. Od wypolerowanej klingi odbijały się promienie słońca. W drugiej ręce miał gwizdek. Dwa kroki za nim stał ordynans i machał wspaniałym sztandarem.
Wroński mimo, że nie zaliczał się do romantyków ani ludzi sentymenalnych, był urzeczony tym obrazkiem. Oficer przypominał mu starożytnych wodzów i antycznych bohaterów. Przed oczyma stanęły mu takie znakomitości jak Aleksander Wielki, Hannibal czy Juliusz Cezar. Bogowie wojny w pełni chwały. Z rozmyślań wyrwał Wrońskiego dźwięk gwizdka, który był jednocześnie sygnałem do ataku.
Z okopów zaczynała wypływać fala młodych ludzi, gotowych poświęcić swe życie walcząc za ojczyznę. Biegli w dół zbocza, wprost na most i dalej na umocnienia bolszewików. Kiedy tylko przekroczyli rzekę rozległy się pierwsze strzały. Kilku Polaków padło od moskiewskich pocisków. Reszta momentalnie zaczęła szukać miejsca gdzie można się schronić. Wskakiwali do lejów po bombach , kryli się za niewielkimi głazami bądź wykorzystywali, na wpół zniszczone, opuszczone okopy komunistów. Kiedy tylko sytuacja nieco się unormowała a żołnierze poczuli się w miarę bezpieczni za swymi prowizorycznymi osłonami, rozpoczęła się kolejna faza natarcia. Polacy zaczęli się ostrzeliwać i rzucać granaty. Bolszewicy nie byli im dłużni ale z każdą minutą szala zwycięstwa przechylała się na ich niekorzyść.Artyleria skutecznie przetrzebiła ich obronę.
Wroński wrzucił granat do umocninego okopu przeciwnika. Wiedział, że siedziało w nim trzech młodych chłopaków, prawie dzieci. Na tyle młodych, że prawdopodobnie nie posmakowali jeszcze przyjemności jakie może dać kobieta. Nie podobało mu się to, że zabija ich zanim zaczęli tak naprawdę żyć ale to była wojna. Wiedział, że jeśli nie on ich, oni zabiliby jego. Gdy granat eksplodował Wroński wskoczył do rowu. Dwuch chłopaków nie żyło a trzeci pustym wzrokiem wpatrywał się w krwawe kikuty, które jeszcze przed chwilą były jego nogami. Bezgłośnie poruszał wargami powtarzając imię jakiejś dziewczyny. Zrobiło to wrażenie nawet na Wrońskim, który przeszedł przez “maszynkę do mięsa” pod Verdun i myślał, że widział już wszelkie możliwe okropności. Polak nie zastanawiał się długo. Uniósł karabin i strzelił chłopcu między oczy. Był to swoisty akt miłosierdzia. Wiedział, że chłopcu już nie można pomóc.
Po chwili do Wrońskiego dołączyło jeszcze trzech żołnierzy. Był wśród nich Wysocki, który zgubił gdzieś hełm i teraz jego czarne włosy były zlepione krwią.
- Francuzik, w porządku? - zapytał Wroński – Chyba dostałeś?
Wysocki przeczesał włosy ręką i spojrzał na zakrwawione palce.
- To nie moje – odrzekł .


No tak, jak zwykle zeżarło akapity, ale czytać się da Wink . Powiem jeszcze tylko, że wstęp może być dość mylący, gdyż w zamierzeniu moje dzieło ma być horrorem Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wtorkowy szał moszny dnia Sob 1:49, 22 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wilczek
Administrator



Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 869 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sochaczew

PostWysłany: Sob 11:03, 22 Lis 2008 Powrót do góry

powiem Ci, że przyczepić się do czego nie ma. Błędów stylistycznych brak. Czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Grimmjow Jeaggerjaques
6. Espada



Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 395 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Las Noches

PostWysłany: Wto 11:41, 30 Gru 2008 Powrót do góry

Pasta napisał:
, że wstęp może być dość mylący, gdyż w zamierzeniu moje dzieło ma być horrorem Wink


Coś jak ostatnia misja Call of Duty 5 (bonusowa)
-,,Zepchnęłeś ich w głąb rzeszy.Myślałeś,że nie żyją.Myliłeś się.....'''


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wtorkowy szał moszny
Moderator



Dołączył: 07 Cze 2008
Posty: 509 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:39, 30 Gru 2008 Powrót do góry

Nieee, opowiadanko rozwijało się swego czasu (chociaż nie wrzucałem nic na forum) i akcja właściwa dotyczyła czasów powojennych. W końcu jednak brak czasu sprawił, że projekt porzuciłem. Może jeszcze kiedyś do niego powrócę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Grimmjow Jeaggerjaques
6. Espada



Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 395 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Las Noches

PostWysłany: Śro 14:25, 31 Gru 2008 Powrót do góry

Pasta napisał:
Nieee, opowiadanko rozwijało się swego czasu (chociaż nie wrzucałem nic na forum) i akcja właściwa dotyczyła czasów powojennych. W końcu jednak brak czasu sprawił, że projekt porzuciłem. Może jeszcze kiedyś do niego powrócę.



Mógłbyś tu wrzucić całe, któe masz na kompie napisane?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wtorkowy szał moszny
Moderator



Dołączył: 07 Cze 2008
Posty: 509 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:35, 31 Gru 2008 Powrót do góry

Musiałbym nad nim popracować bo jest strasznie poszatkowane. Jest część z początku, część ze środka, trochę końcówki i trochę czegoś co nie pasuje do niczego Wink . Mogę, jeśli chcesz co najwyżej streścić nieco fabułę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Grimmjow Jeaggerjaques
6. Espada



Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 395 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Las Noches

PostWysłany: Śro 16:56, 31 Gru 2008 Powrót do góry

Pasta napisał:
Musiałbym nad nim popracować bo jest strasznie poszatkowane. Jest część z początku, część ze środka, trochę końcówki i trochę czegoś co nie pasuje do niczego Wink . Mogę, jeśli chcesz co najwyżej streścić nieco fabułę.



Bradzo proszę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wtorkowy szał moszny
Moderator



Dołączył: 07 Cze 2008
Posty: 509 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:52, 01 Sty 2009 Powrót do góry

Właściwa akcja rozgrywała się w fikcyjnym miasteczku w Bieszczadach i dotyczyła pewnego sanatorium. Do sanatorium trafił Wroński po odniesieniu ran podczas walki i wszelki słuch po nim zaginął. Fabuła miała przedstawiać przede wszystkim śledztwo jakie rozpoczął Wysocki celem odkrycia co się stało z kolegą z frontu. Później okazuje się, że padł on ofiarą medycznych eksperymentów właściciela owego sanatorium - prawie trzystuletniego szlachcica, który podczas wypraw do Ameryki Południowej w XVII wieku odnalazł źródełko młodości. Źródełko jednak nie było źródełkiem w dosłownym znaczeniu tego słowa a raczej swego rodzaju maszyną, którą trzeba było zasilać. Niestety najlepszym paliwem dla źródełka byli inni ludzie. Źródełko wysysało z nich życie i przekazywało je komu innemu. Tak to wygląda w ogromnym skrócie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wilczek
Administrator



Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 869 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sochaczew

PostWysłany: Czw 17:04, 01 Sty 2009 Powrót do góry

wygląda ciekawie, może jednak napisesz reszte? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)